Maciej Mroczek, lubuski poseł Ruchu Palikota, stał się bohaterem warszawskiej afery mieszkaniowej. Mroczek próbował koledze z ławy sejmowej załatwić prywatną sprawę, w dodatku niebłahą, bo wartą jakieś 200 tys. zł. - Nie wiedziałem, że interweniujemy w sprawie jego matki - przekonuje Mroczek.