Od sprawy minęło już trochę czasu, a ja wciąż nie mogę wyjść ze zdumienia. Chodzi o ten nieszczęsny komiks, który miał "popularyzować" wielkiego polskiego kompozytora o francuskim nazwisku wśród niemieckiej młodzieży, na co Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyłożyło z naszych kieszeni 120 tysięcy złotych. A potem, kiedy ktoś ten komiks streścił i zacytował, że komiksowy Chopin rzuca mięsem, się z niego wycofało i oddało, podobno, na przemiał. Co mogło zrobić z zupełnym spokojem ducha, bo przecież dzieło spełniło swój podstawowy cel - kto miał na nim zarobić, zarobił.
więcej »